
Śledztwo w sprawie więzień CIA przeniesione do Krakowa
Jak podała Panorama TVP2 śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA przejmie Prokuratura Apelacyjna w Krakowie.
Śledztwo w tej sprawie toczy się od czterech lat. W maju ubiegłego roku prokurator Jerzy Mierzewski został odsunięty od prowadzenia śledztwa. Na początku lutego tego roku postępowanie zostało przedłużone o kolejne pół roku. Więcej informacji na ten temat dostępnych jest tutaj.
Komentarz dr. Adama Bodnara, wiceprezesa Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Decyzja o przeniesieniu śledztwa w sprawie istnienia w Polsce więzień CIA do Krakowa jest co najmniej niezrozumiała, szczególnie w świetle niedawnych wypowiedzi Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta w Senacie (2 lutego 2012 r.), kiedy stwierdził, że czuje “olbrzymią, gigantyczną odpowiedzialność” za śledztwo w sprawie więzień CIA.
Niestety ze względu na tajność śledztwa nie znamy uzasadnienia tej decyzji. Warto podkreślić, że jeszcze niedawno Prokuratura Apelacyjna w Warszawie deklarowała zakończenie śledztwa w II połowie 2012 r. Przeniesienie śledztwa stawia pod znakiem wątpliwości powyższą deklarację. Przecież musi zostać wyznaczony nowy zespół prokuratorów, który będzie zapoznawał się z materiałem dowodowym, a być może przedstawiał nowe wnioski dowodowe czy zamawiał ekspertyzy.
Przeciwko Polsce skierowana już została do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka skarga Al-Nashiriego, który skarży się m.in. na naruszenie obowiązków proceduralnych wynikających z art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka wynikającą z nieefektywności polskiego śledztwa. W świetle decyzji o przeniesieniu śledztwa jego skarga zyskuje na znaczeniu, gdyż trudno spodziewać się, aby wyjaśnienie tej sprawy zmierzało do jakiegoś definitywnego końca.
Co więcej przestrzeganie praw człowieka w Polsce podlega teraz analizie w ramach Powszechnego Przeglądu Okresowego w Radzie Praw Człowieka ONZ. Trzy lata temu Rząd RP na liczne pytania dotyczące więzień CIA odpowiedział, że toczy się śledztwo. Raczej trudno sobie wyobrazić, że ten sam argument będzie ponownie przekonujący.

14.02.2012