
SN: Posiedzenia jawne, ale…
Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego podjęło uchwałę stwierdzającą jawność posiedzeń sądowych w postępowaniu karnym. Tym samym rozstrzygnięty został wieloletni spór w doktrynie, co do tego czy w tych posiedzeniach mogą uczestniczyć osoby postronne.
Uchwała była odpowiedzią na pytanie prawne Pierwszego Prezesa SN. W grudniu ubiegłego roku prezes SN przedstawił obszerną analizę rozbieżności w wykładni artykułu kodeksu postępowania karnego dotyczącego jawności postępowania. Na jego podstawie niektóre sądy odmawiały osobom postronnym udziału w posiedzeniu, inne wyrażały zaś na to zgodę. W efekcie m.in. obserwatorzy HFPC byli niekiedy niewpuszczani na konkretne rodzaje posiedzeń np. te w przedmiocie tymczasowego aresztowania. „Dotychczasowa niejasność w tym zakresie znacznie utrudniała nam pracę” – mówi Piotr Kubaszewski prawnik w Programie Interwencji Prawnej HFPC.
Sędziowie Sądu Najwyższego stwierdzili dziś, że kodeks postępowania karnego zawiera poważną lukę w kwestii jawności posiedzeń sądowych. Ich zdaniem w żadnym wypadku nie może być ona uzupełniana dotychczas stosowanym przepisem. W tym zakresie należy odwołać się do przepisów ustawy o ustroju sądów powszechnych, która stanowi, że sądy rozpoznają i rozstrzygają sprawy w postępowaniu jawnym.
Określając przedmiotowy zakres pojęcia „sprawa” Sąd Najwyższy stwierdził, że powinno ono dotyczyć nie tylko przedmiotu samego procesu, ale również kwestii pobocznych. Powinno stosować się taką interpretację zawsze wtedy, gdy istnieje realna lub możliwa ingerencja w konstytucyjne chronione prawa podmiotowe.
Odnosząc się do kwestii wyjątków zasady jawności, skład sędziowski ponownie odwołał się do ustawy o ustroju sądów powszechnych, która stanowi, że wyłączenie jawności lub rozpoznanie sprawy może zostać dokonanie jedynie na mocy ustawy. Sędziowie uznali, że ze względu na znaczny brak regulacji w tym zakresie, może to nastąpić na przykład na podstawie prawa karnego materialnego lub ze względów funkcjonalnych. Uzasadniając uchwałę SSN prof. Piotr Hoffmański przyznał, że trudno byłoby się spodziewać, aby posiedzenie w przedmiocie zastosowania podsłuchu mogło być jawne dla osób postronnych.
Z tych względów należy przyjąć, że Sąd Najwyższy nie ustanowił ścisłych granic stosowania zasady jawności do posiedzeń sądowych. „To niedopowiedzenie Sądu Najwyższego może w przyszłości stać się źródłem kolejnych wątpliwości interpretacyjnych” – uważa Piotr Kubaszewski.
Uzasadnienie uchwały w całości dostępne jest tutaj.

30.03.2012