
Stanowisko HFPC i organizacji partnerskich nt. Deklaracji z Brighton
Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Amnesty International, Interrights i inne wiodące międzynarodowe organizacje pozarządowe przedstawiły dzisiaj wspólny dokument dotyczący projektu Deklaracji z Brighton na temat Przyszłości Europejskiego Trybunały Praw Człowieka. Podpisanie Deklaracji zaplanowane zostało na połowę kwietnia. Do tego czasu trwać będą negocjacje.
Autorzy dokumentu z zadowoleniem przyjmują propozycje usprawnienia procesów implementacji wyroków w państwach członkowskich i próby poprawienia wydajności prac Trybunału. Organizacje wyrażają jednak zaniepokojenie w związku z propozycjami wprowadzenia nowego kryterium dopuszczalności skarg i propozycjami kodyfikacji niektórych zasad interpretacyjnych wypracowanych przez Trybunał.
Zmiany pozytywne
„Projekt Deklaracji jasno stwierdza, że przyszłość Europejskiej Konwencji Praw Człowieka musi zostać zbudowana wokół lepszej implementacji praw zawartych w Konwencji na poziomie krajowym” – mówi Dominika Bychawska-Siniarska, koordynatorka programu Europa Praw Człowieka HFPC. Autorzy wyrażają zadowolenie z uznania prawa do skargi za „kamień węgielny” systemu Konwencji oraz potwierdzenia „niezwykłego” wkładu Trybunału w ochronę praw człowieka w Europie.
Organizacje pochwalają również m.in. potwierdzenie odpowiedzialności państw za implementację Konwencji, wprowadzenie środków usprawniających wykonywanie wyroków (w tym wprowadzenie odpowiednich sankcji) oraz propozycje zmian w procedurze powoływania sędziów.
Krytykowane postanowienia
„Jesteśmy zaniepokojeni tym, że państwa-strony wciąż dyskutują nad zmianami kryteriów dopuszczalności spraw”, piszą organizacje w dokumencie. „Jest to odpowiedź na próbę wprowadzenia nowego kryterium dopuszczalności, w którym Trybunał mógłby odmówić rozpatrzenia sprawy jeśli była ona rozpatrzona przez sąd narodowy w stopniu wystarczającym.” – tłumaczy Dominika Bychawska-Siniarska.
Autorzy obawiają się rozbudowania etapu badania dopuszczalności skarg o analizę jakościową zgodności z Konwencją oraz prób zmiany roli Trybunału z nadzorczej na doradczą. Twierdzą, że zmiany mogłyby w praktyce podważyć powszechne stosowanie praw zawartych w Konwencji i przyczynić się do zmniejszenia jej długofalowej wiarygodności.
Organizacje nie popierają również włączenia zasady subsydiarności i marginesu swobody uznania do tekstu Konwencji, w czym podzielają niechęć samego Trybunału. „Zasady interpretacyjne wypracowane w orzecznictwie Trybunału są nieprzystosowane do kodyfikacji. Uwzględnienie ich w tekście aktu oznaczałoby niedopuszczalne naruszenie roli i niezależności Trybunału w interpretacji Konwencji.” – mówi Dominika Bychawska-Siniarska.
Co dalej?
Zdaniem organizacji w najlepszym wypadku, obecny projekt Deklaracji nie jest w stanie zapewnić wykonania stawianych mu celów, a w najgorszym może doprowadzić do wykolejenia całego procesu reformy Trybunału i sparaliżowania jego pracy.
„Jeżeli w dłuższej perspektywie okaże się, że kolejna reforma jest konieczna”, czytamy, „atrakcyjniejszym sposobem usunięcia faktycznych obciążeń czasowych Trybunału byłoby wykorzystanie procedury uproszczonej, opartej na rozwiniętym pojęciu ugruntowanej linii orzeczniczej Trybunału”.

21.03.2012