
Za dwa tygodnie zapadnie wyrok w sprawie dziennikarza przeciwko CBA
Wczoraj (12 kwietnia) odbyła się kolejna rozprawa przed Sądem Okręgowym w Warszawie w sprawie z powództwa dziennikarza „Gazety Wyborczej” Bogdana Wróblewskiego o ochronę dóbr osobistych przeciwko Szefowi CBA. Proces dotyczy pozyskiwania przez CBA danych telekomunikacyjnych dziennikarza (m. in. wykazu billingów) w latach 2005 -2007 r. Sąd zamknął przewód sądowy i odroczył ogłoszenie wyroku do 26 kwietnia, do godz. 15.00.
Na rozprawie został przesłuchany powód. Redaktor Wróblewski podkreślał w swoich zeznaniach, jak bardzo negatywnie ‘sprawa billingowa’ wpłynęła na jego życie rodzinne i przede wszystkim zawodowe. CBA pozyskiwało dane o połączeniach z trzech telefonów powoda, używanych zarówno w celach prywatnych jak i służbowych. Bogdan Wróblewski tłumaczył, że w kontaktach towarzyskich zaczął być postrzegany jako osoba, która „musi mieć coś na sumieniu, skoro interesują się nią służby specjalne”. Z kolei w sferze zawodowej kwestia pozyskiwania jego billingów przez CBA znacząco utrudniła mu kontakty z pragnącymi zachować anonimowość informatorami, którzy zaczęli obawiać się przekazywania mu poufnych informacji. Kontakty takie stanowią podstawę pracy dziennikarza politycznego. Informatorzy nie tylko nie chcieli kontaktować się z powodem przez telefon komórkowy, ale często wymagali także, aby powód w ogóle nie nosił przy sobie komórki podczas wspólnych spotkań.
Pełnomocnikiem pro bono red. Wróblewskiego jest mec. Maciej Ślusarek, który w trakcie procesu koncentrował się na wykazaniu, iż czynności CBA polegające na pozyskaniu danych telekomunikacyjnych powoda – nie miały właściwej podstawy prawnej. W mowie końcowej zaznaczył ponadto m. in. że strona pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów pozwalających na obalenie domniemania bezprawności swojego działania.
HFPC uczestniczyła w postępowaniu jako organizacja społeczna. Na ostatniej rozprawie Fundację reprezentowała Dorota Głowacka z Obserwatorium Wolności Mediów w Polsce. Dorota Głowacka w końcowym wystąpieniu przypomniała m. in. o wydanym niedawno postanowieniu Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, w którym sąd uznał, iż pozyskanie billingów dziennikarza przez prokuraturę stanowiło obejście gwarancji wynikających z tajemnicy dziennikarskiej (czytaj więcej na temat tego orzeczenia).

13.04.2012